Wydawca treści
Bieg Katorżnika
Bieg Katorżnika to kultowa impreza sportowa organizowana przez Wojskowy Klub Biegacza „Meta" i Nadleśnictwo Lubliniec. W tym roku nad X jubileuszową edycją biegu patronat objął Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego gen. Stanisław Koziej a sama impreza została wpisana w kalendarium obchodów jubileuszu 90-lecia Lasów Państwowych
Trzeba nie tylko siły fizycznej ale przede wszystkim nie lada odporności psychicznej i woli przetrwania by ukończyć ten morderczy bieg. Dystans z pozoru niewielki bo tylko 10 km był najeżony naturalnymi przeszkodami. Trasa wytyczona w Leśnictwie Kokotek to nie tylko leśne odludzia, ale także przeprawa przez jezioro Posmyk, rowy melioracyjne, błoto i szuwary. Na śmiałków oprócz naturalnych przeszkód w postaci powalonych drzew, wystających z dna konarów i pijawek czekał również sztuczny tor przeszkód z zasieków drutu kolczastego. Przelotne opady deszczu, które podczas tegorocznego biegu nękały zawodników były nieplanowaną niespodzianką ze strony samej przyrody.
W Biegu Katorżnika biorą udział nie tylko wojskowi ale wszyscy , którzy chcą poznać granice swojej wytrzymałości. Na starcie stanęło w sumie 1217 osób, z których trasę pokonało 1190. W konkurencji drużynowej czyli w Galernik Team nie mogło zabraknąć leśników. W tym roku na starcie stanęły aż dwie drużyny: jedna reprezentująca Lasy Państwowe ( w składzie: Paweł Kosin, Andrzej Kubacki, Romuald Woźniak, Tomasz Sidorczyk), druga Klub Biegających Leśników ( w składzie: Piotr Król, Jarosław Oleksy, Marcin Jachym, Mateusz Garbacz). Do mety z najlepszym czasem przybiegł Piotr Król z Klubu Biegających Leśników z 48 lokatą i czasem 2h 2 min. 53 sek. Tuż za nim był Mateusz Garbacz z 64 lokatą, a trzeci Paweł Kosin biegnący w drużynie Lasów Państwowych, który uplasował się na 75 miejscu w klasyfikacji ogólnej. Wszyscy uczestnicy podkreślają ,że samo ukończenie biegu to już wielki sukces, wynik i lokata to dodatkowa satysfakcja.
Bieg Katorżnika cieszy się międzynarodową sławą. Co roku przybywa zawodników z zagranicy. W tegorocznej edycji wrażenie na uczestnikach i publiczności zrobiła drużyna Duńczyków, którzy wystartowali dwukrotnie: najpierw w „Ucieczce skazańców", biegu organizowanym z myślą o żołnierzach i prawdziwych „twardzielach", a kilka godzin później ponownie w konkurencji drużynowej.
Tekst: Monika Matl